Dzięki kampanii giganta rynku słodyczy Marsa, w Australii mają tańsze Snickersy! Nie byłoby w tym jeszcze nic specjalnego, gdyby nie fakt, że cena Snickersów spada wraz ze wzrostem złego nastroju panującego w Internecie. Nad wszystkim czuwa monitoring i specjalny algorytm wyliczający poziom niezadowolenia internautów analizując ich wpisy. Na tej podstawie ustalane są ceny batonów w sieci sklepów 7-Eleven. Wszystko dzieje się w czasie rzeczywistym, a ta kampania jest nie tylko rewelacyjnym wykorzystaniem monitoringu Internetu, ale także połączeniem światów online i offline.
Głodny nie jesteś sobą
Reklamy z cyklu „Głodny, nie jesteś sobą” można spotkać w różnych odsłonach od 2010 roku. Są to między innymi spoty reklamowe ze sławami Hollywood, wpisy celebrytów na Twitterze, wlepki Snickersa na nieudolnych konstrukcjach w przestrzeni miejskiej. Wszystkie te akcje obrazują hasło kampanii – kiedy jesteśmy głodni nie działamy całkiem racjonalnie…
A jeszcze częściej, gdy ssie nas w żołądku, jesteśmy źli:
https://www.youtube.com/watch?v=WhfntLl6xx0
W takich sytuacjach z pomocą przychodzi Snickers, który ma być praktycznym rozwiązaniem na rozkojarzenie i zły humor – stanów, których przyczyną według Marsa jest głód. Ta korelacja pomiędzy humorem i poziomem głodu została przeniesiona na wyższy poziom w najnowszych działaniach Snickersa będących kontynuacją kampanii Głodny nie jesteś sobą.
Głodny Internet to zły Internet
Agencja Clemenger BBDO Melbourne rozszerzyła tę kampanię o monitoring Internetu, gdzie jak wiadomo ludzie często dają upust swoim emocjom. Specjalnie stworzony przez Massachusetts Institute of Technology algorytm – Hungerithm – analizuje poziom złości internautów (czyli według Marsa de facto ich głodu) i zgodnie z tym ustala ceny Snieckersów w sieci sklepów 7-Eleven. Zależność jest prosta – im większy poziom niezadowolenia, tym tańsze Snickersy. Aktualnie system został wprowadzony tylko w Australii, jednak marka twierdzi, że w 2017 roku będzie on obecny globalnie.
https://www.youtube.com/watch?v=GFVcR760kY8
Kampania w liczbach
System monitoruje 14 000 postów w social media dziennie, poszukuje w nich ponad 3 000 słów uznawanych za wyraz złości i podobno rozumie slang oraz sarkazm. Cena batonów jest aktualizowana 140 razy na dzień i może spaść nawet o 80%, a to oznacza, że w najbardziej krytycznych momentach batony kosztują 50 centów. Konsumenci mogą śledzić poziom zadowolenia lub złości internautów oraz ceny słodyczy na australijskiej stronie Snickersa.
Każdej aktualizacji nastroju/ceny towarzyszą przykładowe wpisy, które przyczyniły się do spadku ceny Snickersów.
Jak skończyć z głodem?
Kiedy poziom złości jest wysoki a cena Snickersów niska wystarczy skorzystać z promocji. Aby to zrobić należy:
- wejść na stronę Snickersa,
- pobrać kod promocyjny, który można wykorzystać w którymkolwiek z australijskich sklepów 7-Eleven,
- i nareszcie skończyć z głodem.
Reakcje Internautów
Opinie Internautów na temat tej akcji wcale nie przyczyniają się do spadku cen Snickersów, ponieważ są wyłącznie pozytywne. A to dlatego, że jest dokładnie tak jak piszą – kampania jest genialna. Wykorzystuje ogólną strategię marki i przenosi ją do Internetu, a jednocześnie łączy ze sobą świat online i offline. Wszystko to jest niebywale angażujące i dowcipne. To niesamowite wykorzystanie monitoringu Internetu pokazuje, że sposób jego zastosowania jeszcze nieraz może nas zaskoczyć.
Brillant #marketing w/#bigdata. @Snickers 'Hungerithm' Sets the Candy's In-Store Price Based on Internet's Mood https://t.co/nhVEZhF5kN #iot
— Erica Jenkins (@e_jenkins77) June 1, 2016
Very nice campaign from #snickers! The #Hungerithm https://t.co/3Fi1RWhoyi
— Paul Horvath (@HorvathPaul) June 8, 2016
https://twitter.com/jacquicalvo/statuses/740411353161207808