Jak Brand24 pomógł ukraińskiej firmie nawiązać ponad 40 nowych współprac w Polsce

Monitorowanie wzmianek

Pierwszym zastosowaniem narzędzia jest oczywiście monitoring wzmianek na temat lalafo. Dla osoby, która zajmuje się marketingiem możliwość szybkiego sprawdzenia, gdzie w całym internecie mówi się o aplikacji, którą obsługuje, ma ogromną wartość wizerunkową. Dodatkową korzyścią są tutaj filtry, które umożliwiają odsianie mniej interesujących komentarzy i skupienie się na tych, które mogą mieć wartość marketingową lub sprzedażową. Szybkie reagowanie na zapytania i uwagi pisane przez użytkowników dodatkowo buduje zaufanie do marki. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy w różnych źródłach w Internecie pojawiło się 680 wzmianek o lalafo. Dzięki Brand24 można było przejrzeć je wszystkie i odpowiednio zareagować. 

Pozyskiwanie partnerów marketingowych

Każda osoba, portal informacyjny czy firma, która niezależnie od lalafo wspomniała o nich w swoich treściach i ma potencjał na poszerzenie współpracy, trafia do Jana. Ze względu na charytatywny charakter działania serwisu i mały budżet na działania marketingowe, pozyskiwanie partnerów jest utrudnione. Jeżeli jednak lalafo bez własnego udziału pojawi się w artykule lub poście, istnieją znacznie większe szanse na rozwinięcie współpracy. “Możemy wyłapać osoby mówiące na nasz temat i rozszerzać współprace, podsyłając dodatkowe informacje i publikacje na zbliżone tematy. Ukrainianinpoland.pl napisało o nas - zobaczyłem to przez Brand24 - odezwałem się do nich i mamy stałą współpracę” - mówi Jan. 

Innym przykładem jest nawiązanie współpracy z ukraińskim portalem informacyjnym, który napisał o lalafo artykuł bez wcześniejszego uprzedzenia serwisu. Dodatkowo - nazwa zastrzeżona - lalafo napisana została cyrylicą, czego projekt na Brand24 (przed pełnym ustawieniem projektu, w którym później pomógł nasz zespół CST) nie wyłapał. O artykule dowiedziano się z komentarza pod postem na Telegramie. Obecnie stała współpraca z portalem YAVP generuje 1,5 tysiąca nowych użytkowników aplikacji przy każdej kolejnej publikacji. Nie byłoby to możliwe bez monitoringu Telegrama oferowanego przez Brand24. A to tylko kilka z przykładów nawiązania współpracy z wykorzystaniem naszego narzędzia. Obecnie przy pomocy Brand24 lalafo udało się nawiązać stałą współpracę z 16 portalami informacyjnymi w Polsce i 26 w Ukrainie. 

Zapobieganie dezinformacji

Jeśli się o nas mówi, to zawsze istnieje zagrożenie, że ktoś przeoczy lub pomyli ważny fakt. Aby do tego nie dopuścić i zapobiec dezinformacji i niedopowiedzeniom w kontekście charakteru działań lalafo, Jan monitoruje, czy wzmianki, które Brand24 wyłapuje, są poprawne. “Udało nam się nawiązać kontakt z tiktokerką, która pomyliła fakty i poprosić o usunięcie filmu i nagranie drugiego, poprawnego. Kolejna sytuacja - artykuł w niszowym medium lokalnym w Polsce wrzucił o nas krótką wzmiankę. Przeczytaliśmy ją, dopisaliśmy kilka słów  i dosłaliśmy im jeszcze dwa akapity, by notka była pełniejsza” - opowiada rozmówca. Dzięki tym działaniom lalafo poprawia odbiór przekazu na ich temat.

Analiza źródeł ruchu

Lalafo do analizy i monitorowania ruchu na stronie wykorzystuje Google Analitics. Mimo że narzędzie to jest nieodzowne dla pracy każdego marketera, nie zawsze dostajemy od niego pełną analizę ruchu. Wtedy z pomocą przychodzi narzędzie do monitoringu sieci.  Jan dodaje: “Nie zawsze Analytics/Firebase/Google Play Console/Clickhouse są wystarczające. A na pewno monitoring przyspiesza śledztwo” i podaje przykłady takich sytuacji. “Wzmożony direct na główną w ilości 5k wejść w dwa dni i dodatkowe 900 instalacji apki? - skąd? Dzięki Brand24 udało się znaleźć źródło ruchu”. Lalafo zostało wspomniane w bardzo niszowym kanale informacyjnym na YouTube. Mówiono o nich przez 30 sekund i przywołano w opisie pod filmem (bez linku). Inny ukraiński youtuber nagrał o nas cały odcinek, również bez linków. Po obejrzeniu takiego filmu odbiorcy zaczęli samodzielnie sprawdzać stronę lub od razu przechodzić do pobrania aplikacji na telefon. “Gdyby nie Brand24, nigdy nie doszlibyśmy do tego, skąd mamy taki nagły wzrost w aplikacji” - dodaje nasz rozmówca.

Podobnych sytuacji było w lalafo więcej, dlatego, gdy inne narzędzia zawodzą, Brand24 pomaga im w ustaleniu źródeł ruchu na stronie.

Działania antykryzysowe

W przypadku lalafo działania antykryzysowe nie są związane z akcjami PR-owymi, tylko z zarządzaniem magazynem. W lalafo segregowanie towaru i rozsyłanie paczek to priorytet, team nie zawsze jest jednak w stanie przewidzieć wzrostu zapotrzebowania. A ten pojawia się, gdy publikowany jest nowy artykuł o serwisie lub potrzebujący dowiadują się o nim z innych kanałów. Jeżeli taka publikacja pojawia się bez wiedzy zespołu, muszą zostać podjęte szybkie działania, aby sprostać pakowaniu zamówień na dany dzień. “Często szybka reakcja pozwoli np. dodać ludzi na magazyn. To już wg wcześniejszych danych, że z danej wielkości portalu/ wzmianek coś się konkretnie dzieje (przełoży się to traffic - wzrost DAU i/lub pobrań app, a u nas np. więcej zamówień i paczek)”. W przypadku ukraińskich publikacji i napływu tysięcy nowych potrzebujących team mobilizuje kolejne osoby do pakowania paczek. Jeśli publikacja jest polska - obserwują liczbę polskich pobrań aplikacji i wysyłają więcej pracowników do odbierania paczek do darczyńców i fotografowania produktów. Często, gdyby nie te informacje, pracownicy nie byliby w stanie wyrobić się z nadaniem i odbieraniem paczek na dany dzień. 

Pozyskiwanie influencerów (w przyszłości)

Lalafo planuje niedługo ruszyć z dużą akcją promocyjną skupioną wokół TikToka. Jednak, aby kampania się przyjęła, muszą znaleźć osoby, które pomogą ich filmikom stać się viralem. Nie jest to łatwe, zwłaszcza jeżeli cel działania firmy ma być im bliski. Śledzenie hashtagów związanych z tematami okołowojennymi i autorskie filtry, np. Influencer Score, mają im w tym pomóc. 

Dodatkowo hashtag, który początkowo ma się pojawić na TikToku, może zostać przejęty przez inne portale społecznościowe i opcja monitorowania ich w narzędziu będzie bardzo przydatna. 

Zwiększenie szans na awans

"Szefostwo już się nie dziwi, gdy zawsze wiem, skąd są piki w instalacji aplikacji lub wejściach na stronę. Wiem to, bo mam Brand24 i widzę, gdzie o nas mówią, a wcześniej w firmie nie posiadaliśmy takiego narzędzia” - opowiada Jan. Oczywiście z przymrużeniem oka, ale pytamy - jak lepiej zaimponować szefowi/szefowej jako marketingowiec, niż być zawsze na bieżąco z tym, gdzie i co się o marce mówi? #foodforthoughts