Czy monitorowanie Internetu stanie się rewolucją w szukaniu informacji?
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że w ostatnich latach zainteresowanie monitorowaniem Internetu stale rosło. W erze, gdzie informacje rozchodzą się z prędkością światła, a dostęp do nich ma bardzo szeroka grupa odbiorców, wytworzyła się konieczność śledzenia opinii interesujących nas tematów. Zjawisko to bez wątpienia miało wpływ na powstanie jak i popularyzację narzędzi związanych z monitoringiem Internetu. Warto zastanowić się, w jaki sposób może on ułatwić szukanie informacji każdemu z nas.
Pomyśl sobie, ile razy nie mogłeś znaleźć potrzebnych informacji korzystając z przeglądarki internetowej. Jak myślisz, dlaczego tak się dzieje?
Dzieje się tak, ponieważ algorytmy wyszukiwarek ingerują w kolejność przedstawianych wyników a ich ilość jest ograniczona. Algorytm wyszukiwarki Google – Page Rank – faworyzuje najbardziej zaufane domeny i pokazuje je na wyższych pozycjach. Z tego powodu do części stron internetowych, które posiadają informacje interesujące nas, po prostu nie będziemy mieli dostępu. Jednym z ważniejszych czynników wpływających na wyświetlenie strony jest okres, działania witryny. Jak możemy się domyślić nowo powstałe strony będą znacznie ograniczane przez wyszukiwarki. Kolejnym problemem jest czasochłonność zdobywania informacji poprzez konieczność zapoznawanie się z zawartością stron
W takim razie, jak przeszukiwać Internet?
Page Rank jest najprawdopodobniej najbardziej zaawansowanym algorytmem na świecie. Bardzo dobrze sprawdza się w celu wyszukiwania jednoznacznych informacji, takich jak przepis na pizzę, czy wzór na odchylenie standardowe. Natomiast pojawia się problem gdy szukamy informacji niejednoznacznych, jak na przykład opinia na temat produktu czy instrukcja zrobienia pewnej rzeczy, którą można zrobić na wiele sposobów np. stworzenie strony internetowej.
W szukaniu informacji niejednoznacznych idealnie sprawdza się monitoring Internetu. Zawiera on w sobie funkcje analizy tekstu, takie jak na przykład analiza sentymentu. Duża zaletą tej funkcji jest możliwość szybkiego poznawania opinii społeczeństwa, bez konieczności zapoznawania się z całą treścią artykułu Dobrym przykładem na jego wykorzystanie jest społeczność inwestorów giełdowych, która podejmuje decyzje w warunkach ryzyka, a często niepewności. Powstało wiele prac naukowych dowodzących wpływ optymizmu na skłonność do podejmowania ryzyka. Sprawdzając opinie na temat sytuacji panującej w gospodarce inwestor jest w stanie przewidywać zmiany kursów poszczególnych aktyw.
Dlaczego monitoring Internetu czeka świetlana przyszłość?
Utarło się powiedzenie, że „gdy nie możesz czegoś znaleźć na pierwszej stronie googla, to znaczy, że to coś nie istnieje”. Pokazuje ono siłę jaką posiada ta przeglądarka internetowa, ale również uwidacznia jej największe ograniczenie. Pomimo imponującej liczby kilku milionów znalezionych stron w ułamek sekundy, ograniczamy się do pierwszej strony odpowiedzi. Badania przeprowadzonego przez firmę Chitika pokazują, że ponad 90% przekierowań sprowadza się do pierwszych dziesięciu odpowiedzi. Z tego powodu zaczęły się pojawiać alternatywne sposoby znajdywania informacji. Popularność zyskały webinary oraz newslettery. Ogromną rolę w przekazywaniu informacji pełnią również portale społecznościowe – na szczęście Brand24 zajmuje się także ich monitoringiem 😉
Monitorując Internet, wyniki przedstawiane są chronologicznie, dzięki czemu mamy dostęp do informacji pochodzących ze wszystkich stron, a nie tylko tych, którym wyszukiwarka internetowa najbardziej sprzyja. Daje nam to możliwość zapoznania się z opiniami również mniej popularnych, lecz niekoniecznie gorszych portali.
Wyobraź sobie sytuację, w której chcesz kupić nowy telefon – oczywistą rzeczą jest, że chcesz się dowiedzieć czegoś odnośnie jego specyfikacji. Możesz to bez problemu osiągnąć poprzez wyszukiwarkę. Dochodzisz do wniosku, że spełnia on Twoje oczekiwania, ale nie ma co oceniać książki po okładce (czy telefonu po specyfikacji 😉 ), więc chcesz zapoznać się z recenzjami na jego temat.Wpisujesz popularne hasło do wyszukiwarki „telefon X opinie”. W wynikach pokaże się od razu wiele stron z opiniami, jednak by zapoznać się z pierwszą z nich, prawdopodobnie stracisz kilkanaście minut. Po przeczytaniu jeszcze kilku opinii stajesz się coraz bardziej zdezorientowany, ponieważ jedni wychwalają, a inni pokazują tylko wady. Poświęciłeś kilka godzin, a udało Ci się przeczytać jedynie ułamek recenzji dostępnych w Internecie.
Z wykorzystaniem monitoringu sytuacja wygląda nieco inaczej. W ciągu kilku minut jesteś w stanie dowiedzieć się ile osób wypowiedziało się na temat tego telefonu. Dzięki analizie sentymentu dowiesz się ile osób mówi o nim dobrze, a ile źle. W każdym momencie możesz przeczytać pełne recenzje, które Cię wyjątkowo zainteresują. Oczywiście bardzo przydatne byłyby dodatkowe funkcje, jak na przykład, analiza epitetów dotyczących produktu, czy miesięczna ilość odwiedzających dane strony internetowe, ale patrząc na dynamikę rozwoju tej branży, możemy się spodziewać, że takie funkcje szybko się pojawią.
Podsumowanie
Muszę podkreślić, że przed ekspansją monitoringu na rynek klientów indywidualnych jeszcze długa droga. Niezbędne będzie dodanie kilku funkcji dotyczących analizy tekstu, o których wspomniałem w poprzednim akapicie. A kluczową wartością będzie możliwość wyciągania wniosków bez konieczności czytania całych zawartości stron. Przed monitoringiem stoi bardzo duża szansa, ponieważ liczba generowanych informacji przez ludzkość zwiększa się wykładniczo. Według badania firmy EMC Corporation ilość danych zwiększa się dwukrotnie co dwa lata. Jaką formę przyjmie ten sposób „poruszania się” po Internecie nie jestem w stanie przewidzieć, lecz na pewno zapowiada się bardzo ekscytująco!
Autor: Filip Załęski
E-commerce manager w firmie Funmedia
Entuzjasta nowoczesnych technologii i firm start-upów. Na co dzień zajmuje się rozwojem systemów pozyskiwania klientów przez kanały internetowe. Wielki fan growth hackingu oraz data science. Wykorzystując te dziedziny w codziennej pracy w kreatywny i innowacyjny sposób osiąga kolejne cele biznesowe.